Gabriela Kownacka (1952 - 2010). Aktorka... można wymienić teatry, w których grała, filmy, w których wystąpiła, można wspomnieć o serialu, który przyniósł jej ogromną sympatię i popularność. W przypadku tej książki nie to jest powodem jej powstania. Zwracając się do wybranej przeze mnie grupy kolegów, często naszych wspólnych znajomych, wiedziałem, że i tak będzie to jedynie zarys, szkic, próba uchwycenia Gabi, która powiedział kiedyś - "NAJGORSZY OCZYWIŚCIE JEST SFINKS BEZ ZAGADKI". Otulona szczelnie swoją tajemnicą odeszła, ale wydaje się wielu z nas, że nadal jest... [Roman Dziewoński]
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wieść, że wrócił do Warszawy, rozeszła się błyskawicznie. 11 grudnia, już trzeciego dnia pobytu w stolicy, zaproszono go do redakcji "Życia Warszawy". W artykule Panie majorze, melduję wyjazd do kraju opowiedział o swoich wojennych losach. O obronie Warszawy, pobycie w obozie internowania na Węgrzech, o tworzeniu polskiej armii we Francji, w Wielkiej Brytanii i na Bliskim Wschodzie. Dzień później, zapytany przez "Express Wieczorny" o najbliższe plany, odpowiedział: "Mam kilka propozycji, ale najpierw muszę przywitać się z Polską i polską publicznością. Muszę znów wszystko zobaczyć od Wybrzeża po Tatry. Wyruszam więc z najbliższymi przyjaciółmi i kolegami w tournee, a potem... zobaczymy" [fragment książki]
Losy Żabczyńskiego opowiedziane w tej książce są fascynujące, tak jak losy wielu innych naszych twórców kultury rzuconych na scenę Teatru Wojny. Swym talentem, swymi rolami służył polskiej kulturze w latach międzywojennych, zajmował poczesne miejsce w gronie aktorów tamtych lat. Szanowano go i ceniono. Wojnę spędził w obozie jenieckim i w szeregach armii Andersa, z którą przemierzył długi i daleki szlak pełen walk. Po demobilizacji wrócił do Polski. Chciał jej służyć nadal, ale nie pozwolono mu spokojnie żyć i pracować. Podejrzewano go o kontakty z zagranicznymi służbami, inwigilowano, śledzono, kontrolowano jego korespondencję. Dopiero po "odwilżowym" październiku 1956 roku dano mu spokój. Niezwykle fascynującą opowieść Wolański wzbogaca wykazem wszystkich ról Żabczyńskiego w teatrze, w kabarecie i na ekranie, a unikatowe zdjęcia, których nikt wcześniej nie oglądał, prywatne dokumenty, materiały ze śledztw, jednym słowem cała ta niezbędna w takiej książce ikonografia wydobyta cudem z mroków niepamięci świadczy niezbicie o telewizyjnym zacięciu autora, o tym, że doskonale zdaje sobie sprawę, iż jeden obraz wart jest tysiąca słów. [Marek Gaszyński]
UWAGI:
Bibliogr. s. 477-479. Indeks. Filmogr. s. 480-481.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni